To niemalże pewne, że jest tam ktoś, kogo mogłabym kochać i kto kochałby mnie.
Pytanie brzmi: „Czy kiedyś się spotkamy?”.
Czy właściwie w tej sytuacji nie jest się zmuszonym uwierzyć w przeznaczenie, a przynajmniej zapragnąć, by istniało i jakimś pokrętnym sposobem zetknęło nas ze sobą, w którymś punkcie naszej niekończącej się wędrówki?
Jednak czy samo pragnienie okaże się wystarczające? Może trzeba by spróbować działania? Być może nie jest to ani łatwa, ani pożądana ścieżka, lecz może wiedzie ku szczęściu? Może sami jesteśmy źródłem własnych niepowodzeń i problemów? Może więcej leży w nas, niż poza nami?
Ludzie sami tworzą swoje problemy. Każdy z nich, w którymś momencie, zawahał się, przegapił jakąś okazję i utracił coś lub kogoś bezpowrotnie. Częściej to brak działania niż samo działanie prowadzi do tego, że biernie stoimy w martwym punkcie, podczas, gdy życie ucieka nam między palcami niczym piasek. Nie wolno się wahać. Nieustające wahanie i racjonalizowanie prowadzi to tego, że, w pewnym momencie, zupełnie niespodziewanie umyka nam jakaś ostatnia szansa i nie zdajemy sobie z tego sprawy, dopóki nie dopadnie nas żal. Żal i rozczarowanie, źródło bezdennej otchłani smutku. Tyle utraconych szans, marzeń, które rozwiał wiatr… Dlaczego brak nam sił? Czemu nie mamy odwagi? Przez moment wydaje nam się, że moglibyśmy, że możemy, ale… Tuż po chwili przychodzi zawahanie i ulegamy mu, jest takie łatwe. Łatwe rozwiązania nigdy nie prowadzą do samozadowolenia. Ulegamy z taką łatwością, żałujemy, a potem wymuszamy uśmiech na własnych wargach, gdy widzimy ludzi, których w głębi serca nienawidzimy.
Jaka cisza.
Widzisz? Jesteś nieświadomym dziedzicem kultury całego świata. Niezależnie od tego, kim jesteś i w co (nie) wierzysz, posłuchaj teraz. Może jesteś tego nieświadomy, może nie posiadasz wszelkiej istniejącej wiedzy, nikt z nas jej nie posiada, ale musisz mi uwierzyć, że o wiele więcej jest już w twoim sercu, duszy i umyśle niż kiedykolwiek ktokolwiek posiadł. Tkwi w Tobie nieskończenie wiele pragnień, często sprzecznych. Może czasem, choćby raz, ulegniesz im? Może właśnie teraz? Może będziesz żył w zgodzie z samym sobą, niezależnie od tego, czy oznacza to, czy nie, życie w zgodzie ze światem.
Może odrobinę odwagi?
Masz wyobraźnię. Korzystaj z niej.
Posiadasz duszę, choć może w to nie wierzysz.
Być może nie ma niczego więcej niż ta jedna, jedyna chwila.
Być może niczego więcej nie doświadczysz.
Będzie wiele takich chwil, w których będą cię kusić łatwe rozwiązania, ale spróbuj… Chociaż spróbuj, chociaż raz… Spróbuj coś ZROBIĆ. Nie czekaj. Być może właśnie ucieka Twoja jedyna szansa.
Działaj. Kochaj. Milcz. Rób to, co pragniesz robić.
Veritatem
0 comments:
Prześlij komentarz